poniedziałek, 29 lutego 2016

ROZDANIE MOSKARÓW #2


Panie i panowie, mopsy i mopsiki! Przed Wami największa uroczystość tego miesiąca, czyli wręczenie Moskarów!

Witajcie kochani, przyszedł znów ten wspaniały i długo wyczekiwany dzień! Oto zwycięzcy:

 Najlepszy artysta muzyczny

W tym miesiącu zdecydowanie urzekła mnie Avril Lavigne. Od dzieciństwa bardzo ją lubię i kocham wracać do jej piosenek.




A ja zachwycałam się w tym miesiącu (jak i przez całe moje życie) Ed'em Sheeran'em. Wracałam do jego starszych piosenek, bo jak wiecie lub nie, 'zawiesił' swoją karierę i udzielanie się na jakichkolwiek social mediach przez rok. Już za nim tęsknie:( Pomijając to, jego twórczość jest cudowna, jak i on sam. Polecam :)




Najlepszy film

Na samym początku lutego obejrzałam bardzo dobry film Straight Ouuta Compton. Jest on o grupie raperów takich jak Dr. Dre czy Ice Cube. Nie przepadam za tego rodzaju muzyką, ale film był świetny i bardzo interesujący. Uważam, że każdy znajdzie w nim coś dla siebie, nawet jeśli nie jest fanem tych artystów.


W sumie w tym miesiącu obejrzałam jeden film i to w kinie. Była to komedia romantyczna Słaba płeć. Przyjemnie się ją oglądało, jednak jakiegoś wielkiego szału nie było. Typowy zabawny, romantyczny film, nie ma co się rozpisywać. Jeśli lubicie takie filmy to zachęcam do obejrzenia,



Najlepsze słowo

Na to miano zdecydowanie zasłużyło słówko 'urocze', którego w tym miesiącu strasznie nadużywałam. Myślę, że idealnie oddaje to jakie są małe kotki, ubranka dla małych dzieci i ogólnie wszystko co małe i słodkie.

Trudna jest ta kategoria, nawet bardzo. Zdecydowałam się jednak nie na słowo, ale coś... sama nie wiem co hahah. Jest to 'hehe', jakoś tak często w tym miesiącu używałam tego zwrotu :)


Najlepsze zajęcie

Hmm, myślę, że najzabawniejszym zajęciem w tym miesiącu było pisanie z ludźmi. To raczej codzienność, jednak ostatnio każdy sprawiał mi tyle radości, że pisząc z niektórymi byłam najszczęśliwszą osóbką na ziemi. 


Uznajmy, że było to chodzenie po lesie, ponieważ byłam na zimowisku, a tam chodziliśmy codziennie do lasu. Lubię to, można wtedy odpocząć od tych wszystkich zanieczyszczeń które są w mieście.

Najlepsze jedzenie

Bez żadnych wątpliwości na tej liście króluje serowy gorący kubek z knorra! Powinni nagrodzić tego, kto to wymyślił bo to cud świata! Mogłabym to pić dzień w dzień.


Najlepszym jedzeniem w tym miesiącu było sushi. Jadłam je pierwszy raz w życiu i nie było aż tak złe jak myślałam. Jednak jest bardzo specyficzne i na pewno nie zasmakuje wszystkim.



Dziękujemy, że byliście z nami podczas tego wspaniałego wydarzenia! Zapraszamy za miesiąc!
W komentarzach możecie podawać własne propozycje.

***

Anonimowe Mopsy wciąż pozostają anonimowe.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz