Puk puk. Jest tam kto?
To znowu my, co za zaskoczenie. Dzisiaj chciałybyśmy poruszyć temat internetowych przyjaźni. My dwie znamy się właśnie z internetu, chociaż spotkałyśmy się już kilka razy, bo mieszkamy blisko siebie. 27 stycznia znalazłyśmy się na tej samej konferencji na facebooku i tam jesteśmy do dziś, ale to już dłuższa historia.
Szczerze mówiąc, rok temu nie byłam przekonana do znajomych z sieci. Wiecie, tyle było dziwnych przypadków z gwałtami, porwaniami itp., że jednak strach mieć kogoś takiego. Mimo wszystko jak już chwilę popisałam z tymi wszystkimi ludźmi (a było z kim, bo na konfie było nas około 30 na samym początku), to bardzo ich polubiłam i nie chciałam odchodzić. Naprawdę nie sądziłam, że tak szybko się do nich przywiążę, że ich pokocham. Dzisiaj są bardzo ważną częścią mojego życia, pomagają mi kiedy nikt inny nie umie, mogę na nich liczyć w każdej chwili. Zawsze mi doradzą lub po prostu wysłuchają. Są wspaniali. Oczywiście często rozmawiamy na skejpie i wysyłamy zdjęcia sprzed chwili, więc mam stu procentową pewność (chociaż kieruję się zasadą, że niczego nie możemy być w życiu pewni), że są tym za kogo się podają - moimi przyjaciółmi. Jakie są minusy internetowych przyjaźni? O tym opowie Wam już Pug2.
Wasz Pug1, xoxo
A więc dostałam za zadanie, żeby napisać minusy internetowych przyjaźni.
Jak można się domyślić największym minusem takich znajomości są kilometry i odległość, która je dzieli. Z przyjacielem, którego spotykamy w szkole, z którym mamy możliwość spędzania czasu codziennie, jest nam o wiele łatwiej utrzymać stały kontakt. Zawsze gdy gorzej się czujesz, jesteś smutny, możesz się z nim spotkać, pogadać, przytulić. Z internetowymi przyjaciółmi jest inaczej - nie usiądą koło Ciebie, nie przytulą, ale na pewno będą Cię wspierać i starać się pomóc jak najlepiej. I w sumie wszystko co niefajne w internetowych przyjaźniach to odległość. Myślę, że resztę sami odkryliście/odkryjecie.
Kochany Pug2
***
Anonimowe Mopsy wciąż pozostają anonimowe.
Masz rację, kilometry na pewno nie działają na korzyść :)
OdpowiedzUsuńhttp://dreams-first.blogspot.com/
Świetnie się czytało, mam przyjaciółkę przez internet, ona mieszka w Anglii a ja w Polsce widzimy się co wakacje i w ferie, a przyjaźnimy się już 3 lata :) za niedługo ferie i kolejne spotkanie :)
OdpowiedzUsuńhttp://malwinabeczek.blogspot.com/
Blog się spodoba? Zaobserwuj!
To świetnie, że tak często się widujecie! Mamy nadzieję, że Wasza przyjaźń będzie jeszcze dłuuuugo istniała!
UsuńNajwiekszym minusem są kilometry, ale z drugiej strony są też i plusem. Mam przyjaciółkę, nie lubię nazywać jej internetową i te kilometry tylko wzmacniają naszą przyjaźń :)
OdpowiedzUsuńNOWY POST - Troszkę luźniejszy. Zapraszam do obserwacji i komentowania, buziaczki:* Mój Blog - klik!
W takim razie, życzę wytrwałości w Waszej przyjaźni i żeby trwała jak najdłużej! :D
UsuńInterentowa przyjaźń jest swietną rzeczą :)
OdpowiedzUsuńMogłabym prosić o poklikanie w linki w najnowszym poscie ? będę bardzoo wdzięczna :)
by-vanys.blogspot.com-KLIK
fajnie napisane, gratuluje. Ja tez niedawno zalozylam bloga, zapraszam do mnie na www.lipsonheels.pl Bede wdzieczna za jakies wskazowki czy porady
OdpowiedzUsuńDziękujemy, postaramy się zajrzeć!
Usuń